Wróć do – Szwajcaria i Liechtenstein
Czas:
W Szwajcarii i Liechtensteinie obowiązuje taki sam czas jak w Polsce
Drogi:
Szwajcaria to bardzo górzysty kraj, ale na całe szczęście jest sporo autostrad, a nawet na zwykłych drogach jest wiele tuneli skracających czas przejazdu. Dla podróżujących autostradami istotne jest wykupienie winiety, czyli naklejki na szybę, która za 40 CHF uprawnia do jeżdżenia wszystkimi autostradami przez 14 miesięcy, począwszy od 1 grudnia każdego roku. Stan dróg jest bardzo dobry, choć są dość wąskie, a w górach często nie są zabezpieczone barierkami, czy też betonowymi słupkami. Jadąc serpentynami przez góry we mgle nie zawsze można czuć się w pełni bezpiecznie…
W Liechtensteinie autostrad nie ma. Wszyscy korzystają z biegnącej wzdłuż tego niewielkiego państwa szwajcarskiej autostrady, którą najszybciej można dostać się z jednego końca na drugi.
Parkowanie:
Bardzo trudno znaleźć darmowy parking w Szwajcarii. Praktycznie wszystkie parkingi przy ulicy są płatne za pomocą parkometrów. Dostępne jest też wiele parkingów krytych. Ceny są bardzo zróżnicowane od 2,40 CHF za 3 h na podziemnym parkingu w Brig do 19 CHF za 5 h na parkingu dworcowym w Bernie. Najważniejsze jest jednak to, że zawsze da się znaleźć miejsce do parkowania.
W Liechtensteinie parking pod zamkiem Gutenberg był darmowy, a parking w stolicy pod katedrą kosztował zaledwie 1,50 CHF za drugą godzinę (pierwsza godzina gratis).
Dojazd:
Dojazd z Torunia do Lucerny (około 1.330 km) zajął nam 13,5 h, z kolei powrót z Stein am Rhein (około 1.200 km) to 12 h jazdy. Generalnie z uwagi na stosunkowo niedużą odległość i jakość dróg w Niemczech, z czystym sumieniem polecamy dojazd do Szwajcarii własnym samochodem.
Jedzenie:
Kuchnia szwajcarska wbrew temu co wyczytaliśmy, zaskoczyła nas różnorodnością, a to za sprawą wielokulturowości i to czysto europejskiej wielokulturowości. Każdy kanton to niemal osobne państwo, więc znaleźć można tu zarówno dania typowo włoskie (pizza i pasty), niemieckie (wursty), francuskie (słodycze), ale także typowo szwajcarskie jak Rösti, Fondue, Raclette, czy tez Cordon blue. Generalnie jest z czego wybierać i wszystko jest naprawdę pyszne, choć ceny są bardzo wysokie. W Liechtensteinie byliśmy tylko kilka godzin, ale zjedliśmy lokalną potrawę, czyli Käseknöpfli mit Alpkäse – rewelacja. Nasze posiłki opisaliśmy szczegółowo wraz z cenami w głównym tekście o podróży do Szwajcarii i Liechtensteinu.
Noclegi:
W Szwajcarii nocowaliśmy w czterech różnych miejscach o różnym standardzie, ale o niemal identycznej cenie – około 100 CHF za noc w pokoju/apartamencie dwuosobowym z łazienką. W miasteczku Horw pod Lucerną wynajęliśmy nowoczesny pokój typu studio (z aneksem kuchennym), w całkowicie zautomatyzowanym obiekcie bez obsługi. W Interlaken mieliśmy duży, ale mocno nadszarpnięty zębem czasu apartament w typowo górskiej willi. W Bitsch nocowaliśmy w genialnym, 73-metrowym apartamencie będącym częścią prywatnego domu, urządzonym po domowemu z rustykalnym wyposażeniem i widokiem na góry, za to z dojazdem wywołującym szybsze bicie serca ;-) W Stein am Rhein mieliśmy mały i dość ponury pokoik w hoteliku ulokowanym bardzo blisko centrum. Jak widać noclegi są różne, ale mają wspólną cechę – wysoką cenę…
Klimat i ubranie:
Szwajcaria to kraj typowo górski, więc trudno oczekiwać temperatur jak w śródziemnomorskim kurorcie. Na niższych poziomach temperatura była letnia i oscylowała około 20-23ºC w najcieplejszej porze dnia, za to im wyżej, tym było oczywiście zimniej. Rekordem, który mieliśmy okazję stwierdzić, była temperatura -5ºC na Klein Matterhorn, na wysokości 3.883 m n.p.m. Oznacza to w praktyce, że w bagażu nie może zabraknąć typowo letnich ubrań, ale należy być gotowym na zimową aurę. Do tego Szwajcaria jest dość deszczowa, więc nie można zapomnieć o ubraniach przeciwdeszczowych. No cóż, dojazd własnym samochodem pozwala na zabranie większej ilości różnorodnej odzieży.
Ludzie:
Szwajcarzy i Liechtensteinczycy to bardzo mili ludzie. Spodziewaliśmy się przesadnej akuratności, z której słyną, a zobaczyliśmy sympatycznych, pomocnych i bardzo życzliwych mieszkańców. Przypuszczamy, że miejscowi są bardziej tolerancyjni dla turystów niż dla siebie nawzajem i potrafią przymknąć oko na drobne uchybienia obcych.
Przyroda:
Głównym atutem Szwajcarii jest przyroda, przeważnie są to lasy i łąki w otoczeniu niesamowitych gór. Roślinność jest niezwykle bujna, a to za sprawą dużej ilości deszczu. Zaskoczyły nas palmy niedaleko Lucerny oraz w Spiez. Myśleliśmy, że rosną w donicach, a okazało się, że rosną w gruncie… Jednak głównym atutem Szwajcarii jest przyroda nieożywiona ze strzelistymi szczytami, lodowcami, jeziorami i wodospadami. Jeśli chodzi o zwierzęta, to zaobserwowaliśmy niewielkie jaszczurki oraz sporo ptaków, w tym liczne drapieżniki. Nieco powyżej Saas-Fee można obserwować świstaki, ale oznacza to wykupienie biletu na dodatkową kolejkę linową. Liechtenstein jest podobny do Szwajcarii, ma również bujną roślinność oraz dużo gór.
Ceny:
Niewiele państw przebija cenami Szwajcarię. Na tym samym poziomie jest Norwegia, zbliża się do niej Dania, a przebija chyba jedynie Islandia. Nocleg dla dwóch osób z łazienką to 100 CHF i trudno zejść niżej. Obiad dla dwóch osób to minimum 47 CHF (wursty z frytkami i piwem), ale kwota 73 CHF (fondue z piwem) też nie powinna nikogo zdziwić. Generalnie radzimy zarezerwować około 60 CHF średnio na obiad i to niezbyt wymyślny, szczególnie w kurortach takich jak Zermatt, czy Saas-Fee… Ceny w sklepach są znacznie wyższe niż w Polsce o 2-3 razy, szczególnie wędliny. Z kolei paliwo było stosunkowo nie aż tak drogie, gdyż kosztowało 1,60-1,70 CHF za Pb95, co oznacza, że było jakieś 20% droższe niż w Polsce (sierpień 2021) i co ważne tańsze niż na autostradzie w Niemczech. Jednym z największych kosztów wyjazdu do Szwajcarii są ceny kolejek linowych, które nie rzadko przekraczają 100 CHF za osobę w dwie strony, ale nie da się poznać tego kraju, nie wjeżdżając na wysokie szczyty…
Przykładowe ceny w szwajcarskich sklepach (COOP, Volg):
– chleb 0,5 kg – 1,10 – 3,30 CHF; chleb a’la chałka – 3,50 CHF;
– czekolada nadziewana z likierem wiśniowym 100 g – 2,70 CHF;
– czekolada karmelowa z nadzieniem pralinowym i orzechami 100g – 2,85 CHF;
– wino białe produkcji szwajcarskiej 0,7 l – 6,95 CHF; 1 l – 11,90 CHF;
– wino czerwone produkcji szwajcarskiej 0,7 l – 6,95 – 7,80 CHF;
– ser kozi 0,170 kg – 6,75 CHF;
– ser długodojrzewający Sorinz 0,241 kg – 5,80 CHF;
– ser Camembert z ziołami – 0,166 kg – 6,80;
– ser Gruyere 0,25 kg – 5,70 CHF;
– herbatniki 380g – 3,95 CHF;
– puszka piwa pszenicznego 0,5 l – 2,40 CHF;
– masło 200 g – 3 CHF;
– szynka pieczona w plastrach 0,120 kg – 5,15 CHF;
– kiełbasa domowa suszona – 0,120 kg – 5,40 CHF.
Waluta i płatności:
Walutą zarówno Szwajcarii, jak i Liechtensteinu jest frank szwajcarski. Praktycznie wszędzie akceptowane są polskie karty płatnicze oraz dostępne są liczne bankomaty. Sporo usług (np. parkowanie) można opłacać aplikacjami na telefonie, ale trzeba pamiętać, że Internet jest tu bardzo drogi, gdyż Szwajcaria nie należy do Unii Europejskiej.
Język:
W Szwajcarii obowiązują aż cztery języki urzędowe: niemiecki, francuski, włoski i retoromański (starowłoski, przypominający łacinę). Jak zauważyliśmy, wszędzie można porozumiewać się po niemiecku, z czego skwapliwie korzystaliśmy. Aczkolwiek, gdy brakowało nam słów po niemiecku, mogliśmy spokojnie przejść na angielski. Z kolei miejscowi często wtrącali słówka po włosku i francusku. Ot multi kulti w wydaniu czysto europejskim :-) W Liechtensteinie obowiązuje język niemiecki.