16-18.04.2004 r.
16.04.2004 r.
Nowa Wrona – Ten krótki, trzydniowy wyjazd zaczęliśmy w Nowej Wronie. Ze znalezieniem głazu narzutowego z czerwonego granitu o wysokości 2,5 m, nie mieliśmy większego problemu. Stał sobie przy drodze i wystarczyło dobrze się rozglądać. Głaz stanowi zaimprowizowaną kapliczkę i ma naprawdę spore rozmiary.
Goławice – Do mostu wiszącego z 26-metrowym pylonem zbudowanego w 1985 r. doprowadziła nas sama droga. Jest to nietypowy jak na lata 80-te most, niezbyt długi, wąski, gdyż mieści się na nim tylko jeden samochód, a pod nim płynie rzeka Wkra.
Przejechaliśmy po moście dwukrotnie, aby lepiej mu się przyjrzeć.
Dębe – Kawałek dalej dojechaliśmy do zapory na Narwi zamykającej Zalew Zegrzyński. Zapora ma wysokość 26 m, spiętrza wody Bugu i Narwi na Jeziorze Zegrzyńskim i działa tutaj hydroelektrownia. Teren wokół tamy jest ładnie zagospodarowany, a sama budowla jest raczej niewielka, ale nietrudno ją znaleźć.
Twierdza Modlin – Najpierw zatrzymaliśmy się przy cmentarzu wojennym, gdzie znajdują się groby żołnierzy, począwszy od czasów napoleońskich, a skończywszy na II Wojnie Światowej. Teren cmentarza jest bardzo zadbany. Następnie udaliśmy się na poszukiwanie bunkrów Twierdzy Modlin, pochodzącej z XIX w. i rozbudowanej na początku XX w.
Przypuszcza się, że pomysłodawcą Twierdzy był sam Napoleon. Pierwsze umocnienia zostały zbudowane przez Szwedów w 1655 r. Twierdza w zależności od sytuacji politycznej, była zarządzana przez Polaków, Francuzów lub Rosjan. Umocnienia ciągną się na bardzo dużej przestrzeni. Do niektórych budynków można wejść, inne są zamknięte. Wewnątrz prócz niestety ogromnej ilości śmieci, można znaleźć resztki urządzeń, pomieszczeń, przejść. Niektóre z bunkrów są naprawdę imponującej wielkości. Po Twierdzy Modlin chodziliśmy około półtorej godziny, aby ocenić ogrom przedsięwzięcia.
Czerwińsk nad Wisłą – W Czerwińsku nad Wisłą znajduje się kolegiata romańska z XII w. Posiada ona, podobnie jak inne kolegiaty, dwie wieże z kamienia, choć jako całość jest kamienno–ceglana. Wnętrze jest barkowe, aczkolwiek można odnaleźć pozostałości romańskie: portale i kolumny. Przed kolegiatą znajduje się obelisk i dwa miecze, upamiętniające miejsce, z którego król Władysław Jagiełło obserwował przeprawę swych wojsk ciągnących pod Grunwald. Kościół znajduje się w pięknym otoczeniu drzew, krzewów i kwiatów, na wysokiej skarpie nad Wisłą.
Wyszogród – Trudno było nam znaleźć niewielką pozostałość po starym, najdłuższym drewnianym moście w Europie. Gdy byliśmy w Wyszogrodzie, pozostały już tylko 2 przęsła, które stanowiły taras widokowy (dziś nic już tam nie ma, bo resztę rozebrano w 2013 r.).
Żelazowa Wola – W Żelazowej Woli znajduje się dworek z XVIII do XIX w., w którym w 1810 r. urodził się Fryderyk Chopin. Dworek jest bardzo mały, a największą jego atrakcją jest rozległy park ze stawem, strumykiem, mostkiem i alejkami z przeróżnymi roślinami. W parku są także popiersia i pomnik kompozytora. W dworku znajduje się kilka pomieszczeń z meblami z epoki Chopina, ale nie jest to oryginalne wyposażenie. Klimatu dodawała muzyka grana na żywo przez pianistę przygotowującego się do koncertu.
Sochaczew – Do Sochaczewa przyjechaliśmy, żeby obejrzeć ruiny książęcego zamku na Bzurą, zbudowanego przez książąt mazowieckich w pierwszej połowie XIV w. Pozostałości zamku znajdują się na wzniesieniu i składają się zaledwie z kilku ścian z otworami okiennymi oraz wyraźnie widocznej fosy, mimo to dają wyobrażenie o tym jak wyglądała warownia w przeszłości.
Rybno – Wiedzieliśmy, że będzie trudno znaleźć grobowiec megalityczny typu kujawskiego z epoki neolitu 3000 – 2500 p.n.e, ale nie sądziliśmy, że aż tak trudno. Jednakże dzięki pomocy archeologa, który narysował plan, udało się nam dotrzeć na miejsce, gdzie kiedyś znajdował się kurhan o długości 50 m otoczony dużymi głazami. Niestety grobowiec po wykopaliskach został całkowicie zniwelowany, a zabytki wywiezione do muzeum w Sochaczewie.
Pasikonie – Następnie udaliśmy się na nocleg. Pokoik okazał się bardzo ładny, z łazienką i telewizorem. Kuchnia była wspólna, dzielona z kotką obżartuchem, zwaną „Pani Prezes”, a gospodarze niezwykle sympatyczni. W otoczeniu było dużo drzewek iglastych, a w pobliżu nocowały sarny. Był też grill, a wokół panowała cisza i spokój.
17.04.2004 r.
Warszawa – Zwiedzanie Warszawy zaczęliśmy od słynnego cmentarza na Powązkach. Jest to najstarszy cmentarz, na którym znajdują się groby wielu sławnych ludzi. My znaleźliśmy nagrobki Moniuszki, rodziców Chopina, Zdzisława Maklakiewicza, Jerzego Waldorfa, rodziny Bliklów i Krzysztofa Kieślowskiego. Jest tam wiele monumentalnych grobów, krypt, znajduje się też aleja zasłużonych z tablicami umieszczonymi na specjalnej ścianie. Na cmentarzu znajduje się również kościół, a na nim tabliczki z nazwiskami pomordowanych w Katyniu, Starobielsku i Ostaszkowie. Następnie przemieściliśmy się pod Centrum Handlowe Clif, gdzie zostawiliśmy samochód i udaliśmy się na zwiedzanie starówki. Rozpoczęliśmy od Parku Krasińskich, na końcu którego znajduje się pałac, goszczący obecnie bibliotekę narodową. Po przeciwnej stronie znajduje się nowoczesny budynek Sądu Najwyższego, a obok niego Pomnik Powstania Warszawskiego. Przeszliśmy także kawałek ulicą Miodową, zwaną dawniej pałacową, gdzie obejrzeliśmy rezydencję Prymasa Polski , Pałac Paca i kościół kapucynów, w którym mieści się serce Jana III Sobieskiego. Zaraz za kościołem znajduje się pomnik Nike. Kolejnym zabytkiem, który zwiedziliśmy był kościół Św. Anny. Obok kościoła rozciąga się widok na Plac Zamkowy, kolumnę Zygmunta i zamek królewski. Poszliśmy zwiedzić zamek, wybraliśmy z dwóch tras według nas ciekawszą, gdyż chcieliśmy obejrzeć apartamenty królewskie. Chodziliśmy sami, bez przewodnika, a wnętrze zamku nie zawiodło nas. Były tam ściany i meble z imponującymi, złotymi zdobieniami, piękne drewniane parkiety, złoto na ścianach, drzwiach i stropach, a do tego mnóstwo epokowych mebli, obrazów i fresków na sufitach. W zamku obejrzeliśmy sale tronowe, sypialnię, pokoje: zielony, żółty, marmurowy i wiele innych. Całość robi duże wrażenie.
Z zamku udaliśmy się w kierunku ulicy Świętojańskiej, aby obejrzeć katedrę Św. Jana, gdzie znajdują krypty z nagrobkami Stanisława Augusta Poniatowskiego, Henryka Sienkiewicza, Ignacego Paderewskiego, Gabriela Narutowicza i innych. Z katedry doszliśmy na Rynek Starego Miasta. Atmosfera rynku była taka jakiej oczekiwaliśmy: gwar, fontanna z syrenką, kataryniarz z papugą i dorożki. Jedynie odmienna od oczekiwań była wielkość rynku, który wydał nam się po prostu mały. Dalej poszliśmy obejrzeć barbakan, gdzie znajdowało się sporo różnych straganów. Poszliśmy jeszcze kawałek dalej do Rynku Nowego Miasta. Następnie wróciliśmy do Placu Zamkowego tą samą drogą, którą przyszliśmy i udaliśmy się na Plac Teatralny, na którym stoi Teatr Wielki, czyli siedziba Opery Narodowej i Teatru Narodowego. Naprzeciwko Teatru obejrzeliśmy Pałac Jabłonowskich. Niedaleko znajduje się Ogród Saski, w którym widzieliśmy Świątynię Westy, wzorowaną na greckich i rzymskich oraz bardzo ładną fontannę i dziesiątki rzeźb wokół niej. Zaraz za fontanną znajduje się Plac Piłsudskiego z najważniejszym obiektem – Grobem Nieznanego Żołnierza, który jest pozostałością po Pałacu Saskim. Naprzeciwko znajduje się pomnik Józefa Piłsudskiego. Kolejnym miejscem, do którego doszliśmy był pomnik Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu. Długo szliśmy ulicą Krakowskie Przedmieście podziwiając po kolei: Pałac Namiestnikowski, czyli obecną siedzibę Prezydenta RP, Hotel Bristol, kościół wizytek, Uniwersytet Warszawski, kościół Św. Krzyża z sercem Chopina i Reymonta, aż do pomnika Kopernika znajdującego się przed Pałacem Staszica. Następnie zeszliśmy ulicą Tamka do zamku Ostrogskich, którego fundamenty zdradzają gotyckie pochodzenie. Barokowy budynek mieści obecnie Muzeum Chopina. Chcieliśmy odnaleźć fontannę ze złotą kaczką, ale niestety nie udało nam się. Następnie szliśmy Nowym Światem, aż do Ronda de Gaullea, przy którym stoi sztuczna palma o naturalnych rozmiarach. Ponieważ zgłodnieliśmy, poszliśmy do pobliskiego Mc Donald’a na zestawy obiadowe i ciastka. Wzmocnieni obiadem ruszyliśmy na Plac Trzech Krzyży, na którym znajduje się kościół Św. Aleksandra wzorowany na rzymskim Panteonie, przy czym oryginał jest znacznie większy i prawie 2000 lat starszy. Mijając pomnik Witosa przeszliśmy na ulicę Wiejską, gdzie znajdują się budynki Sejmu i Senatu oraz duży pomnik Armii Krajowej. Poszliśmy wzdłuż Parku Ujazdowskiego ulicą Jazdów, która zaskoczyła nas samymi drewnianymi domami, aż doszliśmy do Zamku Ujazdowskiego, w którego fasadzie trudno obecnie odnaleźć elementy obronne.
Z Zamku Ujazdowskiego udaliśmy się do Łazienek Królewskich. W parku łazienkowskim zobaczyliśmy Pomnik Sienkiewicza, Chopina i oswojone wiewiórki jedzące wprost z ręki. Następnie skierowaliśmy się wprost do Pałacu na Wodzie, mijając starą pomarańczarnię i wodozbiór. Pałac na Wodzie wyglądał naprawdę ładnie i malowniczo, wyrastał wprost z wody, a wokół niego chodziło mnóstwo pawi. Podeszliśmy również do amfiteatru tuż za sceną na wysepce oraz doszliśmy do Podchorążówki, czyli miejsca, w którym rozpoczęło się Powstanie Listopadowe. Obejrzeliśmy jeszcze bardzo efektowny Pałac Myślewicki i udaliśmy się w stronę Belwederu, który teraz spełnia rolę budynku dla goszczących w Polsce głów państwa. Następnie tramwajem linii 19 wróciliśmy do samochodu. To był bardzo wyczerpujący dzień. Warszawa jest bardzo ładnie odnowiona i odbudowana, aż trudno uwierzyć, że 90% to rekonstrukcja, bowiem budynki sprawiają wrażenie autentycznych.
18.04.2004 r.
Kampinos – Z samego rana w Kampinosie natrafiliśmy na mszę w zabytkowym, drewnianym XVIII – wiecznym barokowym kościele p.w. Wniebowzięcia NMP. Kościół wewnątrz był biało – złoty i świeżo wyremontowany.
Granica – Miejscowość Granica znajduje się na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego. Samochód zostawiliśmy na parkingu i poszliśmy do Muzeum Parku. Znajdowała się tam wystawa flory i fauny parku, w gablotach umieszczone były ususzone rośliny, a w kolejnej sali dużo wypchanych zwierząt. Przed muzeum znajdowała się kość ze szczęki wieloryba. Niedaleko znajduje się Aleja Tysiąclecia, którą zasadziły osobistości polityczne w 1999 r., m.in. Prezydent Aleksander Kwaśniewski, czy też Prymas Józef Glemp. Zaraz za aleją jest kilka chałup stanowiących mini skansen. Niestety chałupy były zamknięte i bez wyposażenia.
Leszno – W Lesznie znajdowało się najgrubsze drzewo w Polsce – topola biała, które 10 cm nad ziemią miało 14 metrów obwodu. Niestety w 2012 r. zwyczajnie w świecie, z przyczyn naturalnych złamało się. Szkoda…
Julinek – W Julinku niestety nie było za wiele do oglądania. Z ośrodka szkolenia artystów cyrkowych i tresury zwierząt oraz muzeum sztuki cyrkowej zostały tylko puste budynki. Wszystko zamknięte na cztery spusty i ani żywego ducha. Spodziewaliśmy się zobaczyć coś więcej niż opuszczone hale…
Wilanów – Pałac Wilanowie to letnia rezydencja króla Jana III Sobieskiego i jego żony Marysieńki. Ten zespół pałacowo – parkowy pochodzi z XVII do XIX w. i jest najcenniejszym barokowym obiektem rezydencjonalnym w Polsce. Wejście odbywało się wyłącznie z przewodnikiem. W pałacu znajdowały się liczne komnaty z olbrzymią ilością obrazów, pomieszczenia pokryte freskami, sypialnie króla i królowej oraz muzeum archeologiczne założone przez późniejszego lokatora Stanisława Kostkę Potockiego. Efektowny sarkofag tego ostatniego, znajduje się przed pałacem. Z okien rezydencji, mogliśmy przyglądać się ogrodom.
Czersk – W Czersku znajdują się ruiny zamku gotyckiego zbudowanego na przełomie XIV i XV w., na które składają się: mury obwodowe, trzy wieże, w tym dwie cylindryczne, fundamenty budynku mieszkalnego i starszego niż zamek kościoła. Weszliśmy na wieżę więzienną i bramną, natomiast do trzeciej wieży mogliśmy wejść do środka wyłącznie z poziomu dziedzińca. Ruiny zamku w Czersku były całkiem niezłym zakończeniem tego krótkiego wyjazdu..