Wągrowiec i okolice

11-12.05.2007 r.

11.05.2007 r.

Ruiny Zamku w Szubinie
Ruiny Zamku w Szubinie

Szubin –  Szubin to małe miasteczko, jednakże musieliśmy się pytać o drogę wiodącą do zamku. Ruiny znajdują się nad niewielką rzeczką i nie są zbyt pokaźne. Pozostały mury przyziemia i jedna ściana.imo to można sobie łatwo wyobrazić jak zamek ten wyglądał w czasach świetności.

Zamek - kościół w Krajence
Zamek – kościół w Krajence

Krajenka – Z kolei zamek w Krajence nietrudno znaleźć, wystarczy poszukać kościoła. Z dawnego zamku zachowała się wieża, pełniąca obecnie funkcję dzwonnicy oraz niewielkie fragmenty murów obwodowych. Być może w budynku kościoła są również jakieś pozostałości, ale trudno je wypatrzeć. Poniżej kościoła nad rzeką znajduje się zabytkowy młyn, który nadal działa, choć z zewnątrz nie jest ciekawy. Znacznie bardziej interesujący jest sąsiedni duży szachulcowy budynek będący kiedyś domem młynarza.

Skansen bojowy w Zdbicach
Skansen bojowy w Zdbicach

Zdbice – W Zdbicach odszukaliśmy najpierw Izbę Pamięci poświęconą walkom o Wał Pomorski. Jest tam ciekawa wystawa militariów pocho-dzących z drugiej wojny światowej. Aby dostać się do środka trzeba było znaleźć opiekuna izby, który mieszka tuż  obok i otworzył nam wystawę. Następnie udaliśmy się do skansenu bojowego, na który składają się dwa działa i czołg. Podjechaliśmy kawałek dalej, gdzie na pagórku znajdowało się kolejne działo. Potem podjechaliśmy w trzecie miejsce, gdzie znajdowała się ścieżka dydaktyczna wiodąca obok dwóch wysadzonych bunkrów oraz wielu okopów. Dodatkowo oglądać można było drzewa pomnikowe.

Skansen w Osieku nad Notecią
Skansen w Osieku nad Notecią

Osiek nad Notecią – W Osieku celem naszym był skansen czyli Muzeum Kultury Ludowej. Nie tak łatwo było go znaleźć, mimo, że miejscowość jest niewielka. Potem zastanawialiśmy się gdzie zaparkować. Nie postawiliśmy za innymi samochodami, lecz kawałek dalej. W skansenie przydzielono nam dwie przewodniczki, które otwierały nam kolejne drzwi do obiektów i szczegółowo opowiadały. W skansenie jest sporo różnorodnych obiektów, jak np. tartak, remiza strażacka, kapliczki, ule figuralne, wiatraki, stodoły i chałupy. Niestety najbardziej interesująca nas część czyli ekspozycja archeologiczna obejmująca cmentarzysko z okresu od V w. p.n.e. – IV w. n.e. była właśnie w remoncie, dlatego nie mogliśmy jej zwiedzić.

Skansen w Osieku nad Notecią
Skansen w Osieku nad Notecią

Pogoda była niezła, lecz w miarę zwiedzania zaczęła się pogarszać. Zebrały się burzowe chmury, a wiatr coraz bardziej się wzmagał. Zaczęło padać, ale zwiedzaliśmy dalej. Gdy na sam koniec mieliśmy zwiedzić wiatraki, wiatr był już tak silny, że drzewa pobliskiego lasu zaczęły się łamać jak zapałki. Zrezygnowaliśmy z wiatraków i biegiem udaliśmy się do karczmy, w której przeczekaliśmy straszną burzę, wichurę, trąbę powietrzną i ulewę. Po wyjściu zastaliśmy krajobraz po kataklizmie. Dach magazynu skansenu leżał obok niego. Wokół było pełno połamanych drzew. Jedno z drzew leżało w miejscu, w którym o mało nie zaparkowaliśmy samochodu.

Zamek w Gołańczy
Zamek w Gołańczy

Mieliśmy dużo szczęścia, bo nasz samochód był nietknięty. Jadąc dalej widzieliśmy wiele domów z uszkodzonymi dachami i połamanych drzew w lesie.

Gołańcz – W Gołańczy zobaczyliśmy najładniejszy zamek tego dnia. Zachował się cały budynek i znaczna część murów obwodowych wraz z fragmentami wieży i bramą. Do zamku łatwo się dostać, gdyż płot, który go pierwotnie okalał jest uszkodzony i nikt nie przejmuje się napisem teren prywatny. Dodatkowo zamek jest ładnie położony nad rzeką. Widać, że właściciel próbował prowadzić w zamku jakieś prace rekonstrukcyjne, jednakże raczej bez większych efektów.

Kościół drewniany w Tarnowie Pałuckim
Kościół drewniany w Tarnowie Pałuckim

Tarnowo Pałuckie – Cechą charakterystyczną drewnianego kościoła w Tarnowie Pałuckim jest to, iż znajdują się w nim elementy najstarszego drewnianego kościoła w Polsce. Jest ona zadbany i ładny.

Łękno – Nie trudno było znaleźć wykopaliska łęknieńskie, gdyż dojazd do nich jest dobrze oznaczony. Droga jest nieco gorsza i wiedzie przez podmokłe pola. Miejsce nie robi szczególnego wrażenia, gdyż poza wykopanymi kilkoma kamieniami niewiele można tu zobaczyć. Patrząc na wykopaliska, trudno sobie wyobrazić, że stał tu pałac i klasztor. Zabrakło choćby prostych tablic informacyjnych ze szkicami, które zwizualizowałyby dawne budynki.

Widok z OSiR-u w Rogoźnie
Widok z OSiR-u w Rogoźnie

Rogoźno – Nocowaliśmy w Ośrodku Sportu i Rekreacji. No cóż, spodziewaliśmy się czegoś lepszego, a zastaliśmy nie wyremontowany pokój, śmierdzącą ubikację i milion razy zszytą pościel. Chyba najgorszy nocleg jaki kiedykolwiek mieliśmy. Do tego drzwi były prawie papierowe i przez całą noc słychać było nieustające hałasy. Budziliśmy się co chwilę. Po prostu fatalnie!!!

12.05.2007 r.

Ostroróg – Wbrew pozorom nie tak trudno było namierzyć miejsce po zamku w Ostrorogu. Zdjęcie z Internetu pozwoliło nam bezbłędnie zlokalizować górkę kryjącą resztki zamku. Teren całkiem ładny, odbyliśmy przyjemny spacer, obecności zamku “nie stwierdziliśmy” :-)

Zamek w Szamotułach
Zamek w Szamotułach

Szamotuły – Szamotuły bardzo mile nas zaskoczyły. Nie tylko zamek, ale również miasto jest bardzo ładne. Do zamku szliśmy uliczką, wzdłuż której pięknie kwitły kwiaty. Spodobał nam się wóz służący jako klomb. Weszliśmy do parku, w którym znajdowała się fontanna. Park jest bardzo zadbany, dlatego zdziwiła nas reakcja pewnej pani, która zobaczywszy, że filmujemy powiedziała, że mamy nagrać te brudy i zaczęła psioczyć na obecne władze. Ponieważ było tam naprawdę bardzo czysto, uznaliśmy kobietę za niespełna rozumu ;-) Weszliśmy na teren zamku, który jest pięknie utrzymany, wspaniałe klomby i krzewy dopełniają uroku tego miejsca. Zaczęliśmy zwiedzanie od wieży zamkowej, w której znajduje się wystawa historyczna. Jest to Baszta Halszki i do dzisiejszego dnia ma gotycki charakter. Kolejnym obiektem był główny budynek zamku, w którym znajduje się wystawa wnętrz.

Muzeum Młynarstwa w Jaraczu
Muzeum Młynarstwa w Jaraczu

Jaracz  W drodze do Jaracza zatrzymaliśmy się, aby obejrzeć fermę strusi. Są to śmieszne ptaki, które widząc, że my idziemy wzdłuż siatki, zaczęły popisywać się i iść za nami. Nieopodal strusi znajduje się Muzeum Młynarstwa w Jaraczu. Udało nam się tam wejść za darmo. Zwiedzanie zaczęliśmy od stajni, w której mieści się wystawa etnograficzna, na której można popróbować posługiwania się ręcznym żarnem i stępą. Następnie poszliśmy do młyna, w którym na trzech poziomach prezentowana jest technologia przetwarzania zboża na mąkę, kaszę i inne wyroby. Opisy umieszczone są na tablicach w kształcie worków z mąką. Potem poszliśmy na teren młyna, aż do tamy. Obecnie młyn pełni funkcję elektrowni wodnej. Na koniec obejrzeliśmy jeszcze wystawę modeli wiatraków w Domu Młynarza.

Chludowo – Chcieliśmy obejrzeć Muzeum Misjonarzy Werbistów ze zbiorami z Afryki i Azji. Niestety jednak nie mieliśmy szczęścia, gdyż wystawa była w remoncie. Mogliśmy jedynie pochodzić sobie po terenie, gdzie znajduje się grota Matki Boskiej. Cały park jest trochę zaniedbany.

Bifurkacja, czyli skrzyżowanie rzek w Wągrowcu
Bifurkacja, czyli skrzyżowanie rzek w Wągrowcu

Wągrowiec – Do Wągrowca pojechaliśmy dla nietypowego zjawiska zwanego bifurkacją, czyli skrzyżowania cieków wodnych. Dwie rzeki Wełna i Nielba sztucznie zostały połączone, aby następnie dalej płynąć każda swoim korytem. Ponoć wody rzek wcale się nie mieszają. Bardzo ciekawe i oryginalne miejsce. Jest to przy okazji park z wieloma ścieżkami rowerowymi. Zwiedzanie utrudnił nam deszcz, który lał jak z cebra.

Pakość – Kalwaria pakoska nie należy do najpiękniejszych. Przede wszystkim problemem jest to, że większość kaplic znajduje się poza sanktuarium, a niektóre z nich o kilka kilometrów od głównego kościoła. Do zwiedzenia pozostaje kilka najbliższych kapliczek, co nie wpływa pozytywnie na ogólne wrażenie. Do tego znowu padał deszcz.

Kościół romański w Kościelcu
Kościół romański w Kościelcu

Kościelec – Świetny kościół będący połączeniem stylu romańskiego z renesansowym. Obecny plan krzyża powstał przez doklejenie po obu stronach romańskiej nawy dwóch kaplic renesansowych. Szczególnie z zewnątrz kościół prezentuje się niezwykle oryginalnie patrząc na absydę i dwie kaplice. Pięknie zadbany teren dopełnia całości.

PODSUMOWANIE

Nie da się ukryć, że mimo kilku mocnych punktów, wyjazd ten należy uznać za jeden ze słabszych spośród naszych dotychczasowych wyjazdów. Jednakże i tak warto tam było jechać.