28-30.09.2001 r.
28.09.2001 r.
Ostrzeszów – Deszczowo zaczął się nasz wyjazd na Śląsk Opolski, który rozpoczęliśmy w Południowej Wielkopolsce. W poszukiwaniu zamku w Ostrzeszowie zapytaliśmy kilku miejscowych, o to gdzie on się znajduje. Ku naszemu zdziwieniu dopiero któraś z osób wskazała nam lokalizację zamku. Mało to, niektórzy nie wiedzieli, że w Ostrzeszowie znajduje się zamek… A przecież z zamku królewskiego w Ostrzeszowie pozostały mury obwodowe, brama i ośmiokątna wieża, czyli nie tak mało. Początki warowni sięgają XIV w., czyli czasów Kazimierza Wielkiego. Od końca XVIII w. zamek powoli zamieniał się w ruinę, a na początku XIX w. nastąpiła jego rozbiórka. Obecnie w wyremontowanej baszcie, znajdują się pomieszczenia wystawowe Muzeum Regionalnego.
Kępno – Gdy dojechaliśmy do Kępna pogoda się poprawiła. Zostawiliśmy samochód na Rynku i poszliśmy szukać zamku. Po drodze natrafiliśmy na efektowną, choć niszczejącą XIX -wieczną, klasycystyczną synagogę z zabitymi deskami oknami i wejściem. Bezskutecznie szukając zamku, trafiliśmy do Muzeum Ziemi Kępińskiej, w którym dowiedzieliśmy się jak odnaleźć miejsce po zamku. Po warowni, której początki sięgają XIII w. pozostał zaledwie kopiec, ulokowany w pobliżu rzeki Samicy w ładnie zadbanym parku. Zamek na samym początku miał dość duże znaczenie, gdyż to właśnie na nim odbył się zjazd książęcy, podczas którego książę pomorski zrzekł się Pomorza Wschodniego na rzecz księcia wielkopolskiego Przemysła, późniejszego króla Polski. Na koniec obejrzeliśmy jeszcze ratusz.
Wieruszów – Następnym celem był Wieruszów, gdzie najpierw zobaczyliśmy samolot Ił, w którym niegdyś znajdowała się kawiarnia, o czym mogliśmy przekonać się zaglądając przez okienko, a dopiero potem wypatrzyliśmy nikłe pozostałości zamku rycerskiego rodu Wieruszów z XIV w. Po burzliwych kolejach losu i licznych przebudowach, ostatecznie ruiny zostały rozebrane w latach 60-tych XX w. Zachował się nasyp ziemny, z którego wystają gdzieniegdzie cegły oraz wyraźnie widoczna fosa.
Bolesławiec – W Bolesławcu, zrobiwszy z naszego samochodu pojazd terenowy ;-) dotarliśmy do pozostałości murów obwodowych i wieży ostatniej obrony, czyli stołpu, pozostałych po zamku królewskim z XIV w. Ku naszej radości wieża była otwarta i mogliśmy do niej wejść. Zdziwiliśmy się, że w środku znajdują się metalowe schody, którymi można było wejść na wyższą, całkowicie ciemną kondygnację. My jednak nie byliśmy na to przygotowani, nie mieliśmy z sobą latarki, więc nie wchodziliśmy wyżej. W pobliżu zamku znajdował się się zabytkowy XVIII-wieczny, drewniany młyn wodny, w którym mieściła się karczma. niestety młyn spłonął w 2007 r.
Opole – Do Opola przyjechaliśmy, aby obejrzeć dwa zamki, jak również starówkę. Zaczęliśmy od książęcego Zamku Górnego pochodzącego prawdopodobnie z XIV w., którego wieża została wkomponowana w budynek, w którym mieści się dziś Zespół Szkół Mechanicznych. W Opolu znacznie ciekawszy od Zamku Górnego jest piękny ratusz stylizowany na Palazzo Vecchio we Florencji. Cały Rynek jest również bardzo zadbany z pięknie odrestaurowanymi lub odbudowanymi kamieniczkami po zniszczeniach II Wojny Światowej. Idąc z Rynku minęliśmy pofranciszkański kościół Trójcy Świętej z początku XIV w. i przeszliśmy na Wyspę Ostrówek ze słynnym opolskim amfiteatrem znanym każdemu z festiwalu oraz wieżą pozostałą z zamku piastowskiego.
Najpierw obejrzeliśmy okrągłą wieżę ze spiczastym hełmem, będącą pozostałością zamku książęcego, którego budowę rozpoczęto już w 1217 r., a rozebranego na początku XX w. W pobliżu wieży znajdowały się fontanny i dużo zieleni. Dotarliśmy też do amfiteatru, który o dziwo w rzeczywistości wydał nam się mniejszy, niż gdy go oglądamy w telewizji i to zarówno widownia, jak i scena. Potem przeszliśmy nad Kanałem Młynówka i obejrzeliśmy katedrę gotycką Podwyższenia Św. Krzyża ze strzelistymi neogotyckimi wieżami. Co ciekawe początki świątyni datowane są na 1005 r., gdy jej fundatorem miał być Bolesław Chrobry, ale najstarsze zapiski o kościele pochodzą z początku XIII w. Ogólnie Opole wywarło na nas bardzo pozytywne i miłe wrażenie.
Strzelce Opolskie – W Strzelcach Opolskich zastaliśmy pokaźne i rozległe ruiny zamku książąt opolskich w otoczeniu starego parku. Pierwotny zamek został wzniesiony na początku XIV w. na miejscu dawnego grodu jako wieża mieszkalna otoczona fosą. Warownia została w XVI w. przebudowana na renesansowy pałac, który był w posiadaniu znamienitych rodów, aż do II Wojny Światowej, gdy niestety został zniszczony. Do dziś zostały prawie całe mury zewnętrzne budynków pałacowych, całkowicie zachowana wieża, brama do parku pałacowego oraz sam park ze starodrzewem. Istnieją plany odbudowy pałacu, jednakże prace nie postępują…
Góra Św. Anny – Popołudniu dojechaliśmy na Górę Św. Anny, gdzie zakwaterowaliśmy się w Schronisku Młodzieżowym. Dostaliśmy pokój dwunastoosobowy z piętrowymi łóżkami, na szczęście tylko do własnej dyspozycji… No cóż, warunki jak to w schronisku: pokój brzydki, do tego hałas i wspólny koedukacyjny prysznic. Nie da się ukryć, że to był nasz ostatni nocleg w schronisku młodzieżowym :-) Góra Świętej Anny to najwyższe wzniesienie grzbietu Chełma na Wyżynie Śląskiej (408 m n.p.m.), na którym ulokowane zostało sanktuarium składające się z klasztoru, bazyliki, Groty Lurdzkiej i 40 kapliczek z początku XVIII w. Po zakwaterowaniu poszliśmy na spacer po kalwarii, by obejrzeć z bliska kapliczki, które niestety były zamknięte, za to ulokowane w ładnym lesie, szczególnie atrakcyjnym jesienią. Podczas spaceru oglądaliśmy z góry panoramę okolicy.
29.09.2001 r.
Góra Św. Anny – Następny dzień rozpoczęliśmy od zwiedzenia Groty Lurdzkiej wraz z czternastoma grotami stanowiącymi Drogę Krzyżową. Potem poszliśmy do kościoła Św. Anny, z figurą Św. Anny Samotrzeciej z XV w, gdzie podziwialiśmy pięknie wyremontowane, ozdobne wnętrze. Z sanktuarium poszliśmy w kierunku pomnika „Czynu Powstańczego”, upamiętniającego walki podczas III Powstania Śląskiego w 1921 r. mającego na celu przyłączenie Górnego Śląska do Polski. Bezpośrednio za pomnikiem, w dole znajduje się ogromny amfiteatr w miejscu, w którym znajdował się wcześniej kamieniołom wapienia o nazwie Kuhtal (Krowiok). Po zejściu na dół nie omieszkaliśmy sprawdzić jego akustyki. Dziś miejsce to stanowi rezerwat przyrody nieożywionej.
Krapkowice – Próbowaliśmy dostać się do ruin zamku rycerskiego w Krapkowicach – Otmęcie, ale znajdował się na prywatnej posesji. Mogliśmy zatem obejrzeć jedynie przez płot, to co zostało z warowni powstałej prawdopodobnie już w XII wieku. Zamek od XIX wieku stoi opuszczony, a zachowały się z niego spore fragmenty murów obwodowych z basteją oraz budynków i baszty.
Moszna – Z kolei zamek w Mosznej to bajkowa budowla przypominająca pałac Walta Disneya, który zbudowany został w XIX w. na rezydencję bogatego przemysłowca. Neogotycki pałac posiada 365 pomieszczeń oraz 99 wież i wieżyczek. W czasie kiedy tam byliśmy, zamek był niedostępny, gdyż mieściło się w nim sanatorium dla nerwowo chorych. Jak widać wszyscy zostali wyleczeni :-), gdyż obecnie jest to luksusowy hotel ze stylowo wyposażonymi wnętrzami i SPA, który można zwiedzać. Wokół rozciąga się park i jezioro.
Chrzelice – Zamek w Chrzelicach był zbudowany przez joannitów na przełomie XII i XIII w. pośród stawów i mokradeł. Niestety gotycki charakter zatarła XVII-wieczna przebudowa na pałac. Po II Wojnie Światowej był nadal wykorzystywany na mieszkania. Niestety w wyniku zwykłego niedbalstwa zaczął niszczeć i został opuszczony. Trafiliśmy tu przypadkiem, gdyż budowli nie mieliśmy ujętej w planie podróży. Całe szczęście, że nie minęliśmy zamku, ponieważ wart jest zobaczenia. Ruiny są okazałe, łatwo dostępne i swobodnie mogliśmy je penetrować. Zachowały się całe pomieszczenia, większość ścian i piwnice. W pomieszczeniach dostrzec można fragmenty sklepień, tynki, a nawet farbę na ścianach.
Z zewnątrz wydaje się, że zamek jest niemal w całości, jednak wewnątrz widać dużą skalę zniszczenia i co gorsza, w tym stanie ruiny ulegają ciągłej dewastacji.
Biała – W miejscowości Biała stoi XVI-wieczny, renesansowy i częściowo barokowy, trójskrzydłowy zamek o żółtej fasadzie. Co ciekawe, zamek nigdy nie został zniszczony, ani zbytnio przebudowany. Już w XIX w. zamek przejęło miasto i przeznaczyło na kolegium nauczycielskie. Po II Wojnie Światowej magazyn, a krótko przed naszą wizytą musiał tu być sklep meblowy, po którym pozostał szyld. Od tego czasu najwyraźniej jest opuszczony.
Łąka Prudnicka – W Łące Prudnickiej zatrzymaliśmy się, aby obejrzeć opuszczony i dość mocno zdewastowany zamek piastowskich książąt niemodlińskich z XV w., przebudowany później na renesansową rezydencję, a ostatecznie siedziba PGR-u. Zachowały się kompletne mury, drzwi i okna są zamurowane, a wszystko popada w ruinę. Na uwagę zasługują wieże i baszta, dekoracje ścian oraz pomnikowe drzewo – miłorząb japoński, rosnący przed zamkiem, tuż przy drodze.
Prudnik – Kolejnym naszym celem był Prudnik, w którym najpierw obejrzeliśmy Wieżę Bramy Dolnej z XV w. ze szpiczastym hełmem, będącą częścią umocnień miejskich i kawałek dalej podziwialiśmy bardzo atrakcyjny ratusz z XVIII w. Idąc dalej doszliśmy do szpitala, na terenie którego znajduje się okrągła wieża XIII-wiecznego zamku czeskiego rycerza Woka, a który spłonął w XIX w. i został rozebrany.
Podczas naszego pobytu wieża była niedostępna, a dziś została nakryta szpiczastym hełmem, dobudowano do niej drewniane schody i stanowi punkt widokowy.
Głogówek – W Głogówku dobrze zachowały się dwa połączone ze sobą trójskrzydłowe zamki: górny i dolny. Trudno dokładnie ustalić początki warowni w Głogówku, a jedynie przypuszczać można, że murowany zamek stał tu już w XIII w. Obecne budowle to XVI-wieczne renesansowe zabudowania z licznymi ozdobami na fasadzie.
Po przyjeździe do Głogówka od razu rzuciła nam się w oczy efektowna brama zamku dolnego, niestety zamknięta płotem, zza którego mogliśmy zobaczyć dziedziniec, zamek górny z wysoką wieżą i resztę zamku dolnego.
Koźle – Ostatnim zamkiem tego dnia były pozostałości warowni w Koźlu. Dziś najwyraźniejszymi pozostałościami XIV-wiecznego zamku książąt opolskich są dwie baszty, mury wkomponowane w dużo nowszą zabudowę oraz niszczejące budynki przedzamcza stojące nieopodal, które pełniło funkcję szpitala wojskowego.
30.09.2001 r.
Kamień Śląski – Kolejny dzień wyjazdu rozpoczęliśmy od efektownego zamku w Kamieniu Śląskim, który jest pięknie odnowiony i znajduje się w nim Sanktuarium Św. Jacka – Centrum Kultury i Nauki Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego, a w czasie gdy tam byliśmy była tu Kuria Biskupia Śląska Opolskiego. Na początku istniał tutaj gród, później średniowieczny zamek, a w końcu XVIII w. wybudowano obecny efektowny, bardzo zdobiony pałac. Po II Wojnie Światowej dom dziecka, a następnie obiekt wojskowy. Co ciekawe budowla została niemal całkowicie odbudowana po pożarze w 1973 r. i dziś stanowi wraz z zadbanym parkiem piękny przykład zagospodarowania zabytkowego obiektu.
Zimnice Małe – Z trudem dotarliśmy do mało atrakcyjnego zamku zbudowanego prawdopodobnie w XV lub XVI w. i przebudowanego na spichlerz w XIX w., która to funkcje pełni do dziś. Jest to szara, dwuskrzydłowa budowla na planie litery „L”, która zupełnie nie przypomina średniowiecznej warowni…
Prószków – Znacznie lepiej prezentuje się zamek w Prószkowie, zbudowany w XVI w. w stylu renesansowym, być może na miejscu wcześniejszej warowni. Zamek w ciągu dziejów był przebudowywany i pełnił rożne funkcje: była tu m.in. fabryka fajansu, Akademia Rolnicza, seminarium nauczycielskie, szpital, a obecnie Dom Opieki Społecznej. Czworokatna, zamknięta bryła zamku jest dość ciekawa, posiada dwie symetryczne wieże po obu stronach bramy oraz zamurowane krużganki dookoła dziedzińca. Dodatkowo wokół zamku widać wyraźnie pozostałości fosy.
Opole – Bierkowice – Kolejnym naszym celem było Muzeum Wsi Opolskiej, czyli skansen prezentujący budownictwo ludowe z regionu oleskiego i opolskiego. Zwiedzanie zaczęliśmy od grupy spichlerzy stojących nieopodal bramy wejściowej, potem oglądaliśmy wyjątkowo bogato wyposażone zagrody. W jednej z chałup rzuciły się nam w oczy kolorowe skrzynie, zapewne na posag. Już od samego początku zwiedzaniu towarzyszyli przewodnicy, ciekawie opowiadający o historii i wyposażeniu poszczególnych obiektów.
Jednym z ciekawszych budynków była szkoła z kompletnym wyposażeniem i mieszkaniem nauczyciela, czyli rechtora, w której mogliśmy usiąść w ławce i poczuć się jak ówcześni uczniowie słuchając pani nauczycielki, która w niezwykle żywiołowy i obrazowy sposób przybliżyła naukę w dawnych czasach. Zobaczyliśmy także drewniany kościół z charakterystycznymi epitafiami dzieci niewinnych, pochodzącymi z ewangelickiego kościoła cmentarnego. W skansenie nie zabrakło również wiatraków oraz młyna wodnego, w którym emerytowany młynarz opowiadał o swej pracy, prezentując przy okazji działanie różnych, sprawnych do dziś mechanizmów. Na koniec w klimatycznej oryginalnej, zabytkowej karczmie z kominkiem, zjedliśmy smaczną fasolkę po bretońsku podaną przez kelnerkę ubraną w strój ludowy.
Niemodlin – W Niemodlinie znajduje się zamek książęcy, którego początki sięgają prawdopodobnie z I połowy XIII w. Zamek wielokrotnie przechodził z rąk do rąk i był niemal całkowicie rozbierany i ponownie odbudowywany w coraz to innym stylu. Dzisiejsza bryła to efekt budowy renesansowego pałacu, przebudowy na barokową rezydencję oraz ostatniego XIX-wiecznego remontu, który zlikwidował krużganki oraz dodał mansardowe dachy. Na miejscu fosy założono park angielski, a most zwodzony zamieniono na kamienny z rzeźbami. Podczas naszego pobytu zamek był zamknięty na cztery spusty i mogliśmy jedynie tu i ówdzie zerknąć na niego zza płotu. Dziś warownia ma nowych właścicieli, którzy po pierwsze udostępniają ten potężny i niezwykle efektowny zamek do zwiedzania, a po drugie planują przywrócić mu świetność.
Tułowice – Obecny pałac w Tułowicach to efekt XVIII i XIX-wiecznej przebudowy wcześniejszego obiektu. Dziś w neorenesansowym pałacu mieści się Technikum Leśne i może dzięki temu wokoło rozciąga się pięknie zadbany park z egzotycznymi drzewami.
Kantorowice – W Kantorowcach stoi późnorenesansowy zamek myśliwski z początku XVII w., pozbawiony został niestety wszelkich cech warownych oraz elementów ozdobnych z wyjątkiem wieży. Dziś zamek wygląda jak kamienica i w zasadzie pełnie dokładnie tę funkcję, gdyż w całości przeznaczony został na mieszkania.
Karłowice – W ostatniej miejscowości naszej wycieczki odwiedziliśmy gotycki zamek rycerski z połowy XIV w., który jako jeden z niewielu zamków na tym terenie, zachował się w dość oryginalnym, pierwotnym kształcie. Niestety w czasie naszego pobytu zamek wyglądał na kompletnie opuszczony, o czym dobitnie świadczył drewniany, kompletnie przegniły i zapadnięty mostek prowadzący do warowni, po którym można było przejść na własne ryzyko… Wyczytaliśmy, że obecnie zamek ma nowego właściciela, który planuje udostępnić go turystom.